Z radością informujemy, że otrzymaliśmy certyfikat potwierdzający, że nasza firma spełnia wymagania Dobrej Praktyki Produkcyjnej (GMP) w procesach produkcji produktów kosmetycznych wg PN-EN ISO 22716:2009 w zakresie: produkcji, kontroli, magazynowania i wysyłki:
– kremów, płynów, oliwek, balsamów do skóry,
– maseczek do twarzy (z wyjątkiem maseczek służących do peelingu chemicznego),
– podkładów barwiących,
– środków do depilacji,
– środków do makijażu i demakijażu,
– środków przeznaczonych do pielęgnacji i malowania ust,
– środków przeznaczonych do pielęgnacji i malowania paznokci.
Jak czytamy na stronie www.tuv-sud.pl: „ISO 22716 jest narzędziem, które pozwala spełnić wymagania prawne, zgodnie z którymi wszystkie produkty kosmetyczne muszą być wykonane w oparciu o Dobre Praktyki Produkcji (GMP) kosmetyków.
ISO 22716 Dobre Praktyki produkcji kładzie nacisk na jakość i bezpieczeństwo produkcji kosmetyków, a także na kontrolę oraz prawidłowe magazynowanie kosmetyków.
Wdrożenie i certyfikacja ISO 22716:2007 pozwala zapewnić, że produkt kosmetyczny został wyprodukowany, kontrolowany i magazynowany w odpowiedni sposób, co stanowi podstawę wprowadzenia na rynek produktu bezpiecznego.”
Gratuluję 🙂
Gratulacje! I właśnie przez takie certyfikaty jeszcze bardziej doceniam nasze, polskie kosmetyki, a obawiam się tych niesprawdzonych np. z Azji. Super! 😀
Kto moją skórą się zaopiekuje,
gdy zewsząd chemia atakuje?
Duże ceny, marki znane,
myślisz, że zdrowie to gwarantowane…
Pielęgnacja Ci się uda,
gdy sięgniesz po nasze, polskie cuda.
W niepozornych pudełkach ukryte,
kosmetyki to wyśmienite.
Możesz bezpiecznie je stosować,
zapewniam, nie będziesz żałować.
Nie uczulają, nie podrażniają,
po prostu, po cichu – działają.
Siłę swą czerpią z natury,
dla ukojenia Twojej skóry.
Starannie dobrane wyciągi roślinne
przegnają nawet problemy nagminne.
Ciesząc się cery witalnością,
pokochasz Coloris wielką miłością 🙂
A ja mam problem z Waszymi kosmetykami…konkretnie z Naturalnym Serum do rzęs! Odkąd przeprowadziłam kurację (przez pierwszy miesiąc nakładałam serum codziennie, w drugim co 2 dni, obecnie jak podejdzie mi pod rękę, średnio 2 razy/tydzień) , mój ulubiony tusz się marnuje, bo leży prawie nie używany. Lada moment zaschnie i co wtedy? Wyciągam go tylko na specjalne okazje, kiedy chcę osiągnąć efekt „wow”. I rzeczywiście jest rewelacja, bo mascara ma ułatwione zadanie. Przed kuracją miałam dwa wyjścia: położyć warstwę tuszu i mieć po prostu ciemne, wyraziste rzęsy, albo bawić się w nakładanie bazy i jednej/dwóch warstw tuszu, co dawało różny efekt – od zadowalającego po lekko kiczowaty 🙁 Próbowałam różnych mascar, dopóki nie dotarło do mnie, że problem leży nie w kosmetyku, a w moich delikatnych, cienkich i niezbyt długich rzęsach. Wasze serum okazało się strzałem w dziesiątkę, dzięki systematycznemu stosowaniu „dorobiłam” się gęstych, mocnych rzęs 🙂 Zastanawiam się teraz nad jakąś odżywką do brwi, wprawdzie nie narzekam na ich brak (wręcz przeciwnie, muszę je utrzymywać w ryzach), ale mam drobny prześwit jeszcze z dzieciństwa. Jako 10-latka uczyłam się jeździć konno i jak tylko siostra zostawiła mnie na chwilę samą w stajni, wymyśliłam sobie, że wyczyszczę klacz, przed którą mnie przestrzegali. Machnęła przy mnie głową tak mocno, że sprzączką od kantara zraniła mnie nad okiem. Miałam więcej szczęścia niż rozumu, za to siostra prawie dostała zawału, bo twarz miałam podobno całą we krwi 😉 Skończyło się na drobnej rance, ale od ponad 20 lat w tym miejscu nic już nie wyrosło… Fajnie byłoby więc zagęścić brwi dookoła, żeby lepiej tuszowały tę drobną łysinkę 🙂
Bardzo często nie doceniamy polskich marek kosmetycznych. A to duży błąd! Na naszym rodzimym rynku mamy całe mnóstwo świetnych produktów i firma Coloris Cosmetics jest tego świetnym przykładem 🙂 Moje gratulacje i trzymam kciuki za dalszy rozwój 🙂
gratuluję i życzę dalszych sukcesów! 🙂
Moje najszczersze gratulacje!