Nasze testerki, które zaprosiliśmy do udziału w wyzwaniu, ciągle poznają kosmetyki, które pielęgnują, odżywiają i regenerują ich rzęsy! Co myślą po 2 tygodniach testów? Zapraszamy na kolejną relację!
Teraz po 2 tygodniach mogę powiedzieć, że serum jest bardzo łagodne dla oczu, nie szczypie i nie uczula. Zauważyłam poprawę jakości moich rzęs — są jakby mocniejsze. Te cienkie i krótkie w kącikach, które zawsze mi się sklejały, nabrały długości. O wiele łatwiej nakłada mi się na nie tusz. Aż nie mogę się doczekać kolejnych efektów. – donosi nam A. M.
Dzisiaj mija kolejny tydzień z wyzwaniem i mogę stwierdzić, że zaczynam widzieć pierwsze efekty działania serum. Rzęsy nieumalowane są wyraźniejsze, a gdy nałożę na nie warstwę tuszu, to wyglądają bardzo dobrze i są lepiej widoczne. Płyn micelarny w dalszym ciągu nie podrażnia i świetnie wymywa resztki tuszu. – pisze Paulina, autorka bloga www.chmielova.blogspot.com.
Przyznam szczerze, że też dopiero na zdjęciu zauważam niektóre zmiany. Przede wszystkim rzęsy (takie jest moje wrażenie) stają się coraz ciemniejsze i przez to bardziej wyraziste. Zauważyłam, że odrobinę urosły — oby tak dalej! Najważniejsze jest jednak to, że nie wypadają tak jak do tej pory. Wzmocnienie jest zauważalne, zagęszczenie również. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Już cieszę się z efektów i znacznej poprawy stanu rzęs, a co będzie za miesiąc… jestem bardzo ciekawa. – wyznaje A.W.
Myślę, że to wciąż za mało, aby powiedzieć, czy preparaty naprawdę działają. Jak na razie wzrostu rzęs nie zauważyłam. Na pewno odrobinę się wzmocniły. Czasem przy demakijażu wypadnie mi jedna bądź dwie, ale jest to raczej normalne zjawisko. Serum nie powoduje u mnie pieczenia ani żadnego podrażnienia. Bardzo przyjemnie mi się go używa. Nadal stosuję także płyn do demakijażu, bo bardzo dobrze zmywa makijaż. – pisze Diana, autorka bloga http://chanceleee.blogspot.com.
Zastanawiam się, czy to możliwe, że po tak krótkim czasie, rzęsy (zwłaszcza na dolnej powiece) stają się gęstsze! Tym bardziej motywuje mnie to do dalszego systematycznego stosowania kosmetyku. Jestem ciekawa, co będzie dalej — donosi U. S.
Jestem bardzo zadowolona z działania odżywki, po 2 tygodniach moje rzęsy stały się mocniejsze i bardziej sprężyste. Widać już lekkie wydłużenie oraz gęstość. Rzęsy nie wypadają przy demakijażu tak jak kiedyś. Z niecierpliwością czekam na kolejne efekty. – Maja.
Tonik do demakijażu nadal szczypie w oczy przy użyciu i mam po nim przekrwione oczy. Co do serum to zauważyłam wzrost nowych włosków w kącikach oka. Wydaje mi się, że moje rzęsy są minimalnie dłuższe, a dodatkowo fajnie się układają pod tuszem. Ponadto przy demakijażu codziennie widzę, że wypada mi jedna rzęsa. – wyznaje Plumki.
To już drugi tydzień mojego udziału w wyzwaniu. Do tej pory zaobserwowałam same plusy używania serum. Moje rzęsy nie tylko wydłużyły się, ale również zaczęły mi przybywać nowe. W dużym stopniu ograniczyło się ich wypadanie. Po dwóch tygodniach jestem zachwycona uzyskanymi rezultatami, których nie udało mi się dotychczas osiągnąć nawet po wielu miesiącach stosowania innych preparatów. Już nie mogę się doczekać, co zobaczę w lustrze po pełnym okresie kuracji. — pisze E. S.
Moje obserwacje po dwóch tygodniach stosowania zestawu do rzęs: wypadanie rzęs ustało prawie całkowicie, są one znacznie silniejsze, pojawiło się delikatne podrażnienie rzęs, ale jest ono niewielkie i niewidoczne, odczuwalne jedynie w momencie nakładania serum. Zaobserwowałam pojawienie się nowych rzęs, a obecne są coraz dłuższe. – wyznaje K. K.
Przede wszystkim w dalszym ciągu jestem bardzo zadowolona z działania preparatów. Jeśli chodzi o płyn, powoduje on delikatne szczypanie, kiedy zbyt mocno przemyję oczko wacikiem, to pojawia się również delikatne zaczerwienienie. Mimo wszystko jestem z niego bardzo zadowolona, ponieważ świetnie oczyszcza. Nadal jestem podekscytowana używaniem serum, nic nie dostaje się do oka, nie szczypie, ani nie uczula. – donosi L.
Byłam dziś na spotkaniu z koleżankami. Gdy tylko dziewczyny mnie zobaczyły, zaraz zapytały, co zrobiłam, że wyglądam jakoś inaczej. Następnie padło pytanie o nowy tusz do rzęs oraz o to, od kiedy używam zalotki, ponieważ moje rzęsy wyglądają, jakbym je przedłużyła. Bingo! Te opinie osób trzecich są dla mnie niezbitym dowodem na to, że kosmetyk działa, a moje oczy zyskały nowy look, którego już zaczynają mi zazdrościć. Zastrzeżeń nie mam — oczy nie są podrażnione, a nakładanie kosmetyku jest proste i łatwe. Dodatkowo płyn do oczyszczania oczu jest subtelny i radzi sobie nawet wodoodpornym tuszem. – relacjonuje Cheerie.
W ciągu drugiego tygodnia stosowania serum do rzęs Inveo, widzę, że rzęsy jeszcze odrobinę podrosły. W dalszym ciągu nie zauważyłam ich pogrubienia czy też przyciemnienia. – pisze Marciik, autorka bloga marciik.pl.
Kolejny tydzień minął bardzo szybko, a efekty coraz bardziej widoczne. Rzęsy z dnia na dzień coraz mocniejsze, a także ciut dłuższe. Dziś jestem przekonana, że ten produkt jest idealny dla mnie i świetnie pielęgnuje moje rzęsy. – pisze E. K.
Jestem bardzo zadowolona, już teraz widzę, że moje rzęsy są dłuższe i powoli zaczynam widzieć pojedyncze nowe włoski. Oby tak dalej. Dzięki delikatnemu pędzelkowi preparat nakłada się niezwykle łatwo i precyzyjnie. Nic nie dostaje się do oka. Już nie czuję lekkiego napięcia skóry — jak w poprzednim tygodniu. Oczy nie pieką, nie są podrażnione ani zaczerwienione. Płyn do czyszczenia powiek nie sprawia problemów. Nic nie dostaje się do oka. Po nasączeniu wacika bardzo delikatnie przemywam powieki i wiem, że są odpowiednio przygotowane do nałożenia serum. – R. EN.
Serum stosuję od 2 tygodni. Paczuszka dotarła nieco spóźniona, ale wnętrze mnie zachwyciło. Serum w bardzo praktycznym i wygodnym opakowaniu. Preparat nie wywołał u mnie żadnej reakcji uczuleniowej, nie podrażnia i nie powoduje zaczerwieniania spojówek. Stosuje je na górne i dole rzęsy. Po tych 14 dniach stosowania zauważyłam, że rzęsy sprawiają wrażenie bardziej miękkich, elastycznych, bardziej odżywionych i jakby ciemniejszych. Przestały także wypadać podczas demakijażu. Dosłownie efekt wow i to w dwa tygodnie. Czekam na dalsze efekty. – pisze N.S-L.
Drugi tydzień testowania duetu serum + lotion marki INVEO zakończył się lekkim podrażnieniem skóry w miejscu aplikacji. Nie było to bardzo uciążliwe, aczkolwiek pojawił się dyskomfort. W ciągu dnia odczuwałam lekkie swędzenie, które łagodziłam zielem świetlika. Obecnie kryzys skóry powiek zażegnany, a ja cieszę się pojawiającymi się efektami kuracji. Jak na tak krótki czas mogę powiedzieć, że efekt jest zachwycający, a zestaw godny polecenia każdej kobiecie, zmagającej się z problemem urody rzęs. Każda aplikacja tuszu na rzęsy wprowadza mnie w podziw. Rzęsy zaczęły się pięknie wywijać, co wcześniej było niemałym problemem. Nie wypadają, a i przybyły nawet nowe baby eyelashes. Wierzę, że kolejne tygodnie spektakularnie zmienią moje spojrzenie. – pisze A. B.
Jak dotąd zauważyłam, że mogę rzęsy:
– są gęstsze,
– stały się mocniejsze,
– przestały wypadać,
– zdecydowanie się wydłużyły.
Ponadto aplikacja jest bardzo wygodna. Płyn oczyszczający delikatnie szczypie moją bardzo wrażliwą skórę wokół oczu. Serum lekko zbiera się w kącikach oczu, rano zawsze mam wrażenie, jakby mi oko lekko zaropiało. Mimo wszystko, jak na razie jestem bardzo zadowolona z wyników. Podsumowując, seria na pewno działa, u mnie ma ogromny plus. – donosi L.M.
Teraz po 2 tygodniach mogę powiedzieć, że jest pierwsze, tak łagodne serum dla oczu, nie szczypie i nie uczula. Zauważyłam poprawę jakości moich rzęs, są jakby mocniejsze. Te cienkie i krótkie w kącikach, które zawsze mi się sklejały, nabrały długości. O wiele łatwiej nakłada mi się na nie tusz. Aż nie mogę się doczekać kolejnych efektów. – pisze A. M.
Jakie będą opinie naszych testerek w kolejnych tygodniach wyzwania? Już wkrótce kolejna porcja doniesień.
Wiekszość osób zadowolona z efektów- super i oby tak dalej 🙂
dokładnie, większość osób zdecydowanie zadowolona
I to zachęca do zakupu 🙂
czyli działa ;))
Moja koleżanka jak to zobaczyła to złożyła zaraz zamówienie. Ona praktycznie rzęs nie ma.
dokładnie – aż miło czytać 🙂
Na podstawie opinii recenzentek mogę wysnuć wniosek, że serum do rzęs Inveo widocznie poprawia ich kondycję. Spodziewałam się tego, że kosmetyk w ciągu dwóch tygodni stosowania nie wydłuży diametralnie rzęs, w sumie to wątpiłam w to, że po tak krótkim czasie cokolwiek zdziałała. Natomiast na podstawie recenzji i zdjęć wnioskuję, że zdecydowanie pogrubia, przyciemnia i wzmacnia rzęsy. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona i jako posiadaczka wyjątkowo skromnych rzęs chyba udam się do sklepu w celu zakupu tego kosmetyku. Jeszcze dodatkowy plus za to, że nie uczula i nie wywołuje podrażnień.
zdjęcia najlepiej oddają efekt
U mnie też tak było. cienkie i bardzo rzadkie rzęsy. Teraz już widzę poprawę inie mogę doczekać się końca. Ale najważniejsza jest tu cierpliwość w aplikowaniu i systematyczność.
Efekty widać przy systematycznym stosowaniu a ja mam z tym duzy problem 🙂
wiem coś o tej systematyczności, ale pracuję nad tym 😉
ja też na początku nie wierzyłam, ale jak tydzień po tygodniu robiłam fotki to byłam w coraz większym szoku! pozytywnym oczywiście 😉
Rzęski,są mega piękne
zgadzam się 🙂
Oj tak,piękne 🙂
piękniejsze, gęstsze i bardziej kuszące 🙂
Pogrubienie i ciemniejsze rzęsy są najbardziej widocznymi efektami
Zdjęcia to pokazują 🙂
dokładnie tak, zdjęcia są super
oj tak! moje się nieźle zagęściły i ściemniły ;))
Znajome zamówiły ten produkt. Jak sprawdzi się na ich rzęsach to będą skakać pod niebiosa. A ja dam Wam znać.
fajnie że produkt się sprawdza, najlepszy tego dowód to zadowolone dziewczyny i widoczny efekt na zdjęciach
Dokładnie, zadowolenie innych sprawia, że inni też pragną mieć piękniejsze rzęsy 🙂
Tak to właśnie się odbywa 🙂
zachęta to podstawa 😉
i nie trzeba sztucznych rzęs! 😀 😀
I to jest argument 🙂
O tak, argument nie do przebicia.
Jak miło zobaczyć swój komentarz i zdjęcie. Ale owszem – jestem bardzo zadowolona, a im więcej czasu z Inveo, tym zadowolenie większe 🙂
Bo dobre kosmetyki tak działają 🙂
to super, miło testować produkty które się sprawdzają
Kosmetyki tej firmy dorównują a nawet prześcigują zagraniczne marki.
Jak ja bym takie kosmetyki chciała wypróbować na swoich rzęsach.
w rzeczywistości efekt jest jeszcze lepszy! 😉
Takie efekty cieszą najbardziej 🙂
Po raz kolejny to piszę, że zazdroszczę na maksa.