Lubimy przeszukiwać blogi kosmetyczne oraz social media i wyszukiwać w nich opinie dotyczące kosmetyków, które znajdują się w portfolio naszych marek. Niedawno trafiliśmy na kilka publikacji, którymi pragniemy się z Wami podzielić.

 

„Na początek parę słów na temat zmywacza do paznokci i zmywacza do usuwania hybryd. Oba produkty znajdują się w 150 ml opakowaniu. Każdy z nich posiada oryginalny dozownik, który wystarczy przycisnąć, by wydobyć produkt. Niemniej jednak mi nie przypadł on do gustu. Za każdym razem wydobywało się za dużo zmywacza i było to dla mnie dosyć uciążliwe. Jeśli chodzi o działanie to jeden i drugi produkt sprawdziły się u mnie bardzo fajnie. Zmywacz do paznokci ładnie zmywał lakier, płytka nie była wysuszona, a do tego na paznokciach pozostawał przyjemny, grejpfrutowy aromat. Zmywacz do usuwania hybryd też sobie świetnie radził. Bardzo dobrze zmiękczał lakier hybrydowy, dzięki czemu ładnie odchodził od paznokci” – pisze Szafa Zapachów na swoim blogu. Zajrzyj do posta pt. Kosmetyki od Laura Conti i poznaj opinię o innych kosmetykach z naszej oferty.

 

„Utwardzająca odżywka stała się wybawieniem dla moich paznokci. Co mam na myśli? Odkąd skończyłam szkołę, mogłam pozwolić sobie na manicure hybrydowe. Wcześniej przygotowania do matury pochłaniały mój cały wolny czas i każde marnotrawstwo wolnych chwil było dla mnie prawdziwą zbrodnią. Choć hybrydy zyskują swoich miłośników, nie można ukrywać, że cały proces stworzenia idealnego manicure zajmuje sporo czasu.

Wakacje mają to do siebie, że dysponujemy ogromną ilością swobody, by móc pozwolić sobie na dłuższe pielęgnacje i zajęcie się sobą. Wykorzystując ten dar, przez większość wolnego wykonywałam hybrydy; przy okazji poddając głębszym testom niektóre z lakierów. Pomimo wszelkich zabezpieczeń i uwagi na wrażliwość płytki, po kilku miesiącach zauważyłam znaczną różnicę. Niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. Wraz z nabytym doświadczeniem dostrzegłam, że manicure hybrydowe czy też te wykonane za pomocą zwykłych lakierów najbardziej służy moim paznokciom w odpowiednich odstępach czasu. W wakacje nie pozwoliłam moim paznokciom na cenną regenerację i odpoczynek. Nakładając lakier po lakierze, robiłam więcej szkody aniżeli pożytku. I na nic się zdały efekty wizualne i uciecha z pięknej stylizacji. Z pomocą przyszła mi odżywka utwardzająca. Do testów podchodziłam dość zapobiegawczo. Oczywiście po cichu liczyłam na diametralne efekty, jednakże nie chciałam się od razu nastawiać na zaskakujący efekt wow. Dając sobie i swoim paznokciom czas, cierpliwie czekałam na rezultaty kuracji.

Pierwsze, o czym wspomnę to efekt wizualny – drobinki złota zatopione w bezbarwnej cieczy mieniąc się na naszych paznokciach, optycznie je powiększają. Paznokcie prezentuje się na zadbane; widać, że próbujemy je utrzymać w estetycznej kondycji. Producent wspomina o kilku zastosowaniach odżywki, pierwszym – jako preparat nakładany bezpośrednio na płytkę paznokcia i tak pozostawiony, drugi – pod zwykły lakier, w celu zabezpieczenia i przedłużenia trwałości, bądź na lakier, by uwydatnić kolor i nadać diamentową powłokę. Mnie w szczególności zależało na pierwszym zastosowaniu i na tej właściwości skupiłam się najbardziej. Na tę chwilę nie planuje malowania paznokci kolorową emulsją, choć nie mówię nie, by sprawdzić odżywkę pod innym kątem.

kosmetyki_coloris_recenzja

Po ponad miesięcznej kuracji zauważyłam spektakularną metamorfozę płytki. Paznokcie prezentują się o wiele schludniej, a sama płytka nabrała rumianego odcienia. Przebarwienia, które pojawiły się na przestrzeni wakacji, obecnie są już niewidoczne. Efekt utwardzenia jak najbardziej jest prawda – twardość, brak łamliwości, rozdwojenia – te cechy potwierdzają słuszność moich słów, a także zapewnień producenta” – pisze Natalia w artykule na swoim blogu. Zajrzyj do artykułu pt. Wrześniowo-październikowe trio…, w którym znajdziesz również inne nowości kosmetyczne marek Laura Conti i Inveo.