Manicure, pedicure, częste zmiany kolorów i stylizacje paznokci sprawiają, że ich kondycja może się pogorszyć. Czy wiecie jak w kilka chwil poprawić kondycję paznokci? Przygotowaliśmy garść porad.
Domowe sposoby na paznokcie
1. Majonez świetnie natłuszcza i odżywia płytkę paznokcia oraz wzmacnia odporność, ale również wygładza i zmiękcza skórki wokół paznokci.
2. Olejek rycynowy doskonale sprawdza się w pielęgnacji skórek wokół paznokci oraz łamliwych, rozdwajających się paznokci.
3. Siemię lniane nie tylko regeneruje i wzmacnia zniszczone dłonie, ale także płytkę paznokci.
4. Wmasuj na noc w paznokcie olejek arganowy — odżywi skórę dłoni i paznokci oraz uzupełni brakujące witaminy.
5. Plamy i przebarwienia na paznokciach usuniesz, wcierając w nie kilka kropel soku z cytryny. Ważne, by ten domowy zabieg pielęgnacyjny wykonywać systematycznie przez kilka dni.
6. Kilka kropel oliwy wystarczy dwa razy w tygodniu wsmarować w paznokcie, by odżywić je, wzmocnić i dodać im blasku.
Warto także wybrać dietę wzmacniającą dla paznokci. W tym celu warto spożywać drożdże, ryby, żółtka jaj, produkty zbożowe oraz ziemniaki, orzechy, suszone owoce i warzywa strączkowe.
A jakie są Wasze domowe sposoby na piękne, zdrowe i mocne paznokcie?
Mój sposób na zdrowe i mocne paznokcie to wzmacniająca kąpiel paznokci w żelatynie.
Żelatyna jest produktem znajdującym się chyba w każdym domu, która rewelacyjnie wzmacnia nasze paznokcie. Łyżeczkę żelatyny rozpuszczamy w szklance letniej wody. Po 5 minutach, kiedy już napęcznieje podgrzewamy i trzymamy w niej paznokcie przez około 15 minut. Należy jednak pamiętać, że po jednym zabiegu cudów się spodziewać nie powinnyśmy. Polecam wykonywać ten zabieg przynajmniej 3 razy w tygodniu. Gwarantuję widoczny efekty już po pierwszych dwóch tygodniach 🙂
Moje paznokcie z natury są twarde, mocne i szybko rosną. Jedyną ich wadą jest ich odcień, który przypomina kość słoniową i aby go wybielić moczę paznokcie w soku z cytryny lub wodzie utlenionej. Efekty nie sa wielkie, ale paznokcie znacznie lepiej wyglądają.
Cenny olejek arganowy – dla mych paznokci symbol odnowy.
Z wielką ochotą go aplikuję, bo luksusowo się wtedy czuję.
Masaż olejkiem to wieczorny rytuał,
by ochronny płaszczyk me rączki otulał.
Starannie go w dłonie wmasowuję, przy tym na dobry film popatruję.
Przyjemne to i pożyteczne, chociaż dla niektórych może niedorzeczne.
Ktoś powie, kobieta nie ma oleju w głowie,
oleje się daje do sałatki, a nie smaruje nimi łapki.
Ja z takich niedowiarków w duszy się podśmiewam,
odżywcze krople uparcie na pazurki wylewam.
Dlaczego? Ponieważ moje ręce
uśmiechają się do mnie w podzięce 🙂
Paznokcie się nie łamią, nie rozdwajają,
są w świetnej kondycji, wszystkich olśniewają!
U mnie sprawdza się aloes bo to doskonały, naturalny kosmetyk, dlatego warto uprawiać go w doniczce, by mieć zawsze pod ręką. Miąższ rośliny wykazuje właściwości regenerujące, grzybobójcze, przeciwbakteryjne i antywirusowe. Jeśli moje paznokcie są przesuszone i zniszczone działaniem detergentów to przecieram płytkę paznokciową oraz popękane skórki wokół paznokci przeciętym wzdłuż kawałkiem liścia aloesu. Zabieg przyspiesza gojenie się ran i zadrapań, a także zapobiega rozwojowi grzybicy oraz stanów zapalnych wokół paznokci. Polecam 🙂
Lubię pielęgnację domowymi sposobami. Nie zawsze musimy wydawać majątku żeby skutecznie zadbać o ciało. Z powyższych porad nie stosowałam jeszcze majonezu. Nawet nie wiedziałam, że ma taki pozytywny wpływ na paznokcie. Więc zamiast kupować kolejną odżywkę wystarczy zerknąć do lodówki. 🙂