Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów, wprowadziliśmy do naszej oferty pudełko kosmetyczne, które poza nawilżającym balsamem oraz odżywczym olejkiem do wąsów i brody zawierają również szczotkę z włosia dzika, która będzie idealnym dopełnieniem w naturalnej pielęgnacji brody i wąsów.
Receptury preparatów do pielęgnacji zarostu zostały wypełnione naturalnymi składnikami i olejami roślinnymi takimi jak masło shea i olejek arganowy. Balsam idealnie sprawdzi się szczególnie w początkowym okresie zapuszczania zarostu. Nie tylko pielęgnuje, ale również łagodzi swędzenie i przeciwdziała wysuszaniu skóry. Odżywczy olejek do brody to kosmetyk do pielęgnacji dłuższej brody i wąsów. Sprawia, że włosy zyskują połysk, miękkość i blask oraz wzmacnia je i przeciwdziała matowieniu.
Warto zaznaczyć, że kosmetyki nie zawierają parabenów, konserwantów, ani żadnych środków barwiących. Kolor preparatu związany jest z barwą naturalną użytych surowców.
„Marka kosmetyków Roomcays zainteresowała naszego nieśmiałego redakcyjnego informatyka. Publikacji jej opisu w naszym katalogu firm i marek z branży zdrowia i urody zapytał z oczami proszącego kota z filmu Shreck, czy będzie szansa na test tych produktów. Dodam, że już od koło półtora roku urzeka on zmianą swojego image, ponieważ zapuścił sobie zarost na twarzy.
Oczywiście my redakcyjne kobiety widząc prośbę naszego kolegi, którego ostatnio trzeba było prosić i namawiać do testów, postanowiłyśmy zrobić wszystko, by zdobyć kosmetyki Roomcays do testów. A co, niech kolega wie, że doceniamy jego chęć przeprowadzenia testów :).
Kosmetyki dotarły, uradowany redakcyjny informatyk po trzech tygodniach testów podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami oraz opinią o produktach do pielęgnacji zarostu marki Roomcays.
W porównaniu do kosmetyków, które normalnie otrzymujemy, preparaty te wydały mi się naprawdę maleńkie. Pierwsza myśl, która wpadła mi do głowy to: „kurcze to starczy na tydzień, góra dwa.”
Produkty te zauroczyły mnie już od pierwszego wejrzenia. Moim zdaniem sekret sukcesu tej marki tkwi już w opakowaniach. Po pierwsze kartonowe kartoniki z prostą i konkretną grafiką koloru czarnego, przemawiają do brodaczy (a przynajmniej do mnie przemówiły!). Kolejna fantastyczna sprawa to poręczne, maleńkie opakowania stworzone ze srebrnego metalu, które również zdobi prosta i konkretna grafika w kolorze czarnym. Poza tym nazwa marki — doskonale kojarzy się z zarostem. Jednak to nie wszystko…. a co z jakością kosmetyków?” – piszą o preparatach pielęgnacyjnych na łamach prestiżowego portalu urodowego TrustedCosmetics.pl, zapraszamy do przeczytania całego artykułu pt. Skuteczne i wydajne kosmetyki dla brodaczy — recenzja kosmetyków do pielęgnacji zarostu marki Roomcays!
Fajne, że firmy kosmetyczne pamiętają o mężczyznach i kosmetykach dostosowanych do ich potrzeb i skóry. Każdy powinien o siebie dbać niezależnie od płci i wieku. Oby tak dalej! 🙂
Testujący zadowolony a to najważniejsze. Fajnie, że na rynku pojawiły się takie kosmetyki- teraz brodacze mogą dbać o swój zarost w profesjonalny sposób 🙂
Bardzo fajna recenzja, miło było mi ją czytać. Mimo tego, że sama nie posiadam ani krzty zarostu, dla mnie również kosmetyki dla brodaczy są interesujące. Marka Roomcays, podbiła moje serce już wtedy, kiedy pierwszy raz przeczytałam ją nazwę, w kółko będę powtarzać, że jest rewelacyjna. Osobie, która ją wymyśliła należą się wielkie gratulacje! Co do działania produktów nie mogę się wypowiedzieć, ale skład pozbawiony zbędnej chemii i rewelacyjne opakowania zasługują na uznanie. 🙂
Fajnie, ze są coraz bardziej dostępne kosmetyki do meskieo zarostu, osobiście fanka zarośnietego faceta nie jestem. Nie podoba mi sie to i jest nie higieniczne. Czasem jakas broda przykuje uwage , ale tylko to zadbana. Pewnie kosztuje to sporo pracy by osiągnąć idelany cel- czyli piekna brode czy wąsy, wiec szanuje kaźżde wybory. Fajnie, że jesteśmy różni, bo świat byłby nidny i fajnie ze ktos wymyślił takie kosmetyki co ułatwi trochę zycie brodaym 😉
Nazwa ta przeniosła mnie od razu do czasów dzieciństwa, kiedy mój ojciec nosił imponujący zarost. Obecnie posiada fryzurę na rekruta 😉 i skromny wąs, ale dawno temu miał image głównego bohatera tej kultowej kreskówki. Zacna, kruczoczarna broda była charakterystyczna do tego stopnia, że ja i moje dwie siostry byłyśmy czasem nazywane „córkami Rumcajsa” 😀 Jako dziecko nie lubiłam tego określenia, tata to tata, a nie żaden Rumcajs 😉 Dzisiaj, na przekór żartownisiom, kupiłabym ojcu wspomniane kosmetyki, żeby jego zarost był jeszcze bardziej olśniewający 🙂
Bardzo podoba mi się fakt, iż produkt znajduje się w malutkim opakowaniu ( mężczyźni nie lubią dużych kosmetyków :p). Idealnie podkreślony i wypielęgnowany zarost przez mężczyznę – wow, aż robi mi się gorąco <3